Kubuś Zapasiewicza artykuł

Informacje o tekście źródłowym

  • autor
  • miejsce publikacji
  • „Gazeta Zachodnia” nr 195
  • data publikacji
  • 1977/08/29

Kubuś Zapasiewicza

W ramach święta „Trybuny Ludu” wystąpił w Poznaniu Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy. Warszawscy goście zaprezentowali sceniczną adaptację znanej powiastki Denisa Diderota Kubuś Fatalista i jego pan. Należy ona z pewnością, w opinii większości czytelników literatury francuskiej do bardziej przyjemnych lektur.

„Dzisiejszemu czytelnikowi — pisze Boy, tłumacz oświeceniowej powiastki — wydać się może niepojętym w jaki sposób ta niewinna książeczka stać się mogła tak ciężkim kamieniem obrazy”. Istotnie, rewolucyjny — jak na wiek XVIII i nieco później — Kubuś Fatalista jest dla współczesnego czytelnika po prostu zabawą.

Takie założenie przyjął również adaptator Kubusia… i jego reżyser na scenie warszawskiej — Witold Zatorski. Odnajdując teatralny klucz w samym utworze Diderota, zmieszał różne popularne konwencje widowiskowe, robiąc z Kubusia… de facto kabaret. Zatorski nawiązał do stylistyki XVIII-wiecznego teatru jarmarcznego, który łączył przecież także pantomimę z kabaretem, cyrkowe popisy z wodewilem, parodiował sceny poważne, tak jak Diderot — poważną literaturę.

Spektakl był prawdziwie zabawny (bo nie brakło mu ani lekkości ani dowcipu), ale stanowczo zbyt przeciągnięty, po prostu przegadany; chwilami też lekko przeszarżowany. Piosenki pań La Pommeraye i Dyzi wyraźnie rozbijały dwukrotnie tempo spektaklu.

Przedstawienie miało jednak jeszcze jeden dodatkowy walor. Wystąpili w nim powszechnie znani, lubiani, popularni i również znakomici aktorzy (M. Zawadzka, M. Niemirska, Z. Zapasiewicz, M. Voit, M. Bargiełowski, W. Gołas, M. Kondrat i K. Strasburger). Publiczność poznańska podziwia znakomitą kreację Zbigniewa Zapasiewicza w roli Kubusia. Dzielnie sekundowali mu Marek Kondrat (jako chirurg) i Wiesław Gołas (jako Byk). W sumie dobra zabawa i prawdziwa przyjemność dla widza.